Ograniczające przekonania

RUNDA EFT – „Te wszystkie ograniczenia”

Niedawno usłyszałam zabawną opowiastkę.

Otóż pewne młode małżeństwo postanowiło urządzić sobie uroczysty wieczór. Żona zajęła się przygotowaniem pieczeni, a  mąż innymi rzeczami. Mąż zauważył, że żona po przyprawieniu pieczeni obcięła z obydwóch końców po kawałku mięsa. Nie wiedział dlaczego to zrobiła, więc zapytał. Odpowiedziała: „Bo tak się przyrządza pieczeń.”. Pomyślał, że trochę to dziwne, ale nic nie powiedział.

Za jakiś czas zostali zaproszeni do mamy młodej żony na niedzielny obiad. Mama przygotowywała pieczeń. Młody mąż zauważył, że jego teściowa robi dokładnie to samo: odkrawa końcówki mięsa po obydwóch stronach. Zapytał o to, a odpowiedź  padła: „Bo tak się przyrządza pieczeń”. „Naprawdę to dziwne”, pomyślał.

Za jakiś czas zostali zaproszeni do babci na niedzielny obiad. I na obiad była pieczeń. Młody mąż obserwował babcię przyrządzającą mięso i spodziewał się tego samego, czyli  odkrojenia końcówek pieczeni. Jakież było jego zdziwienie, gdy babcia po przyprawieniu  mięsa włożyła go do brytfanny i potem do piekarnika. Zapytał o to, a babcia odpowiedziała, że owszem też tak robiła, ale przestała już parę ładnych lat temu. Zapytał zdziwiony, dlaczego? A ona na to: „Bo wreszcie kupiłam większą brytfannę”.

Prosta, a niesamowicie wymowna historyjka. Babcia była praktyczna, odkroiła końcówki mięsa, bo się nie mieściło. Wyniknęło to z potrzeby i okoliczności. Przeniosło się to jednak na kolejne pokolenia, choć wcale już nie było potrzebne. Stało się to bezmyślnie powtarzaną tradycją, zasadą – urosło do rangi drapieżnie bronionego prawa. Tylko babcia wiedziała, że nie ma w tym nic szczególnego i można to w każdej chwili  zmienić.

Pytanie brzmi: Jak bardzo siebie okrawamy tylko dlatego, że „tak się powinno”? Jak bardzo nasz świat jest ograniczony przez za małą brytfannę, która już dawno nie istnieje, natomiast jej zawartość dalej „musi być” okrawana lub ścieśniana? Czemu nie rozejrzeć się dookoła i nie zobaczyć, że ograniczenie istnieje tylko mentalnie i że można wreszcie rozszerzyć swój świat dużo dalej? Czemu nie odkryć, że o ile kiedyś coś mogło mieć perfekcyjny sens ze względu na okoliczności, dziś niekoniecznie ten sens musi mieć?

RUNDA EFT

Punkt Karate:

Mimo że mam wielką ochotę rozwinąć skrzydła, ale czuję że coś mnie ogranicza, to i tak akceptuję siebie całkowicie i wszystko to co czuję.

Mimo że robię pewne rzeczy, bo tak trzeba i nawet nie pytam się dlaczego tak robię, to wybieram nowe spojrzenie na to co „słuszne” i „pewne”.

Mimo że życie wydaje mi się pełne ograniczeń i nakazów, to akceptuję siebie i to co czuję, oraz otwieram się na zobaczenie tego co wybiega poza ustalone ramy.

Brew: Życie jest pełne ograniczeń
Bok Oka: Czuję, że ciasno mi w tych ramach
Pod Okiem: Mam ochotę rozwinąć skrzydła
Pod Nosem: Ale nie wiem jak to zrobić
Broda: Boję się zakwestionować to co „sprawdzone i słuszne”
Obojczyk: Duszę się w tych nakazach i zakazach
Pod Pachą: Czuję, że życie jest o wiele bogatsze i ciekawsze
Głowa: Ale ciągle przestrzegam ustalonych ram

Brew: Co by się stało, gdybym zakwestionował wszystkie „powinienem” lub „tak się robi”?
Bok Oka: Co by było, gdyby się okazało, że  wcale nie muszę i że tak też jest dobrze?
Pod Okiem: Uwalniam te ograniczenia,  z których nic nie wynika dla mnie dobrego
Pod Nosem: Akceptuję te nakazy i zakazy, od których zależy moje przeżycie i bezpieczeństwo
Broda: A uwalniam się od tych, które nie mają sensu i znaczenia
Obojczyk: Otwieram się na życie z fantazją
Pod Pachą: Pozwalam sobie wybierać to co dla mnie dobre i mi służy
Głowa: Pozwalam mojemu życiu poszerzyć się o nowe horyzonty, które dotąd były przysłonione ograniczeniami bez znaczenia

Nie przegap nowych ćwiczeń EFT!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *