EFT na konkretne wydarzenia w zespole lęku uogólnionego
© Tłumaczenie: Katarzyna Dodd
Oto wspaniały przykład na to, jak pomocne może okazać się EFT, nawet w przypadku klinicznie zdiagnozowanych lęków. W tym przypadku dotarcie do problemów źródłowych było niezbędne.
Według statystyk, na zespół lęku uogólnionego (GAD) cierpi w USA około 6,8 miliona osób każdego roku. Osoby z tym zaburzeniem zmagają się każdego dnia z przesadnym martwieniem się o wszystko, nawet jeśli przyczyny są niewielkie lub w ogóle ich nie ma. Spodziewają się katastrofy, boją się o własne zdrowie, sytuację finansową, sprawy rodzinne, czy trudności w pracy. Czasami sama myśl o nadchodzącym dniu może spowodować lęk.
GAD jest zdiagnozowany, gdy osoba nadmiernie się przejmuje różnymi problemami dnia codziennego przez ostatnie 6 miesięcy. Osoby z GAD mają trudność z zaprzestaniem swoich zmartwień, nawet jeśli świadomie zdają sobie sprawę, że ich lęk jest bardziej intensywny niż sama sytuacja. Nie mogą się zrelaksować, łatwo się przestraszają i mają problem z koncentracją. Często mają kłopot z zaśnięciem lub snem.
O ile w przypadku GAD często używa się lekarstw, o tyle w mojej pracy widzę, że najczęściej przyczyną są „wydarzenia źródłowe”, które osoba wyparła z świadomości. Kiedy te źródłowe traumy zostają rozwiązane, zmiana jest bardzo zauważalna.
Oto przykład. Pracowałam z kobietą, która miała lęki dotyczące wielu spraw, między innymi jej syn wyjeżdżający na studia, problemy finansowe oraz obawy związane z przeprowadzką. Większość ludzi zwykle miałaby pewne niepokoje z powodu tych spraw. Jednak lęki tej kobiety bardzo zaburzały jej codzienne życie, aż w końcu postanowiła skontaktować się ze mną.
Zaczęła opowiadać o poczuciu bezradności. Zapytałam, czy kiedyś wcześniej w życiu poczuła się już w podobny sposób. Okazało się, że kiedy była jeszcze dzieckiem, musiała przejść operację oczu. Niestety w tamtych czasach w szpitalach nie mieli pojęcia o tym, jak ważne jest przygotowanie dziecka wyjaśniając poszczególne etapy zabiegu. Tak więc biedne dziecko obudziło się w totalnej ciemności nie mogąc niczego zobaczyć.
Chciała dotknąć swych oczu, jednak okazało się, że jej ręce były przywiązane do łóżka ! Wpadła w panikę i zaczęła krzyczeć „Jestem niewidoma”, „Co się dzieje!”, „Mamo!”. Mama negocjowała z pielęgniarkami, żeby odwiązać ręce córki, aby mogła poczuć bandaże na oczach i upewnić się, że wszystko jest w porządku. Przekonanie pielęgniarek o tym, że córka nie zerwie sobie bandaży, zajęło jednak chwilę. Chodziło tylko o to, żeby mogła ona mieć wolne ręce i zorientować się w sytuacji.
Miałyśmy więc sporo do opukania. Wykonałyśmy rundy na różne sprawy, zaczynając od strachu. Oto niektóre ustawienia:
Mimo że jestem przerażona i znikąd nie mam pomocy, to głęboko i całkowicie akceptuję wszystkie swoje uczucia.
Mimo że tak się boję…. Kto nie byłby przestraszony na moim miejscu? To głęboko i całkowicie akceptuję całą siebie.
Mimo że nie mogę niczego zobaczyć, jedyne co jest to ta czarność, to wiem, że moja mama jest ze mną i że mi pomoże.
Wykonałyśmy potem kilka serii opukiwań używając następujących Przypominaczy: jestem przerażona, ta czarność, pomocy, jestem niewidoma, nic nie widzę, gdzie są wszyscy, mama mi pomoże, mama musi mi pomóc, co się dzieje?
Kiedy intensywność emocjonalna strachu spadła prawie do 0, na skali 0-10, zajęłyśmy się kolejnymi mocnymi aspektami, jak bezsilność, złość, fizyczne uczucie przywiązanych rąk, horror wszechogarniającej ciemności i przekonanie o byciu niewidomą.
Gdy intensywność tych aspektów spadła, zaczęłyśmy integrować jej dziecięcy strach z jej obecnym dorosłym zrozumieniem:
Mimo że część mnie była przerażona byciem niewidomą, to teraz chcę to pamiętać jako zły sen. Moje oczy są w porządku i mogę widzieć
Mimo że to wszystko się stało i naprawdę szkoda mi tej małej niewinnej mnie, to akceptuję, że przeżyłam i teraz mogę ukoić tą przestraszoną część mnie.
Mimo że ta część mnie życzyłaby sobie abym nigdy nie poszła do szpitala, to akceptuję że wszystko jest w porządku, przetrwałam, i na dodatek ta operacja naprawdę mi pomogła. Tak się cieszę, że wszystko już za mną, jestem bezpieczna, zdrowa i w jednym kawałku.
Podczas naszej następnej sesji pracowałyśmy nad jej obecnymi lękami. Nauczyła się jak używać EFT na własną rękę, aby się uspokoić. Odkryła jak rozpoznawać i zajmować się swymi „ograniczającymi przekonaniami”. Przekonania te powstrzymywały ją od podjęcia praktycznych kroków, np. spróbowania nowych obszarów, w których mogłaby cieszyć się życiem. Następnie zajęłyśmy się sprawą „straty córki”, która zamierzała wyjechać na studia.
Na pewno niektórzy doświadczeni praktycy EFT rozpoznają, co działo się dalej. Intuicyjnie wypowiadałam słowa, które pomagały jej odświeżyć stare wyparte wspomnienia, a emocje nagle się pojawiały i były gotowe do uzdrowienia. Wyjaśniłam jej, że z czasem gdy zredukuje swój lęk, będzie jej łatwiej dostroić się do intuicji. Z jakichś powodów podałam taki przykład: „Wiesz jak to jest, np. wracasz z pracy i nagle z jakichś powodów, zamiast podążać tą samą jak zwykle ulicą, coś podpowiada ci, aby pójść inną ulicą?” Oddech mojej klientki się zatrzymał, głos zmienił i powiedziała dziwnym głosem: „dokładnie tak to się stało”. Coś ważnego się zadziało, dlatego powiedziałam miękko: „tak, opowiedz mi o tym”.
Niestety jej opowieść nie należała do szczęśliwych. Kiedy jeszcze chodziła do szkoły, pewnego dnia wracała do domu z koleżanką z sąsiedztwa. Wydawało jej się, że podąża za nimi jakiś niejasny typ. Od czasu do czasu oglądała się za siebie, żeby sprawdzić i w końcu wydawało się, że człowiek ten zniknął. Ale w dalszym ciągu ostrzegała swoją koleżankę, aby była ostrożna. Niestety, jej „wewnętrzny radar” okazał się słuszny i następnego dnia dowiedziała się, że jej koleżanka została zamordowana. (Jeśli odczuwasz intensywność emocjonalną w tej chwili, to przerwij czytanie i opukuj Punkt Obojczyka lub inny ulubiony punkt EFT, biorąc głęboki oddech i wypuszczając go.)
Poruszyło mnie to mocno. Jak długo kobieta ta nosiła w sobie te wszystkie intensywne uczucia i nikt nie pomógł jej tego posortować! Ból, poczucie winy, żal i chaos. Teraz nadszedł czas, aby to uzdrowić. Nic dziwnego, że jej układ nerwowy był bardziej wrażliwy, niż u przeciętnej osoby! Nawet nie pamiętała świadomie tego wydarzenia aż do teraz, jednak jej system nerwowy zdecydowanie pamiętał.
Zajęłyśmy się wieloma warstwami problemów, włączając w to jej życzenie aby wtedy nie zostawiła swojej koleżanki, strach że to mogło przytrafić się jej, poczucie winy, bo temu nie zaradziła, oraz żal, że nie miała nikogo, komu mogłaby opowiedzieć o tej tragedii. Ciężki ładunek na jej ramionach. Kiedy zaczęłyśmy, doznała sporego rozładowania emocji:
Mimo że ONA nie obwinia mnie, to on był tym złym, a nie ja! Głęboko i całkowicie kocham i akceptuję i wybaczam sobie. To nie była moja wina.
Płakała oraz wyrażała swe zaskoczenie i ciekawość, że wreszcie była w stanie nabyć prawidłowej perspektywy, nowej interpretacji, po tych wszystkich latach. Tak naprawdę przecież nie była ona winna!
Obie byłyśmy poruszone. Pod koniec sesji była w stanie spojrzeć wstecz na tą sytuację i poczuć jak bardzo smutny był fakt, iż jej koleżanka odeszła, ale to było w przeszłości i teraz można już temu było dać spokój.
Mimo że to takie smutne, że ona umarła, stało się to w przeszłości, teraz jest już po wszystkim, ja jestem w porządku i mogę żyć dalej.
Jej „lęk uogólniony” jest teraz znacznie słabszy. Uczy się, jak sobie umiejętnie i samodzielnie radzić z bieżącymi zmartwieniami stosując opukiwanie na lęki, a także „ograniczające przekonania”, które wcześniej powstrzymywały ją przed podjęciem konstruktywnych kroków. Jest dużo bardziej spokojna i wdzięczna, że udało jej się uwolnić te przeszłe traumy. Żadne lekarstwa nie były potrzebne.
Zastanawiam się często, jakim cudem ludzie ciągle są w stanie funkcjonować, gdy przeszli przez tego rodzaju ciężkie przeżycia. A z drugiej strony, jak mogą rozkwitnąć, gdy owe traumy zostają uwolnione.
PS: Dla ciekawości czytelnika dodam, że sesje te przeprowadzone zostały przez telefon. Jest to wspaniały przykład na to, jak EFT przez telefon jest całkowicie skuteczne i dostępne dla ludzi dookoła świata, nawet w przypadku ciężkich traum. Oczywiście w takich przypadkach dobrze jest pracować z praktykiem EFT, który ma doświadczenie w tych sprawach
Z wyrazami nieustającej wdzięczności, Gary, za ten dar dla świata, jakim jest EFT.
Dr. Suzanne ib Lerner