Jesteś niezbędnym puzzlem
Jesteś niezbędnym puzzlem
Wyobraź sobie puzzle, które składają się z 5 tys kawałków. Każdy kawałek jest całkowicie inny i pasuje tylko w jednym miejscu w całej układance. Jeśli chcesz wpasować go gdzieś indziej, doprowadzi to do zmęczenia, frustracji, rozczarowania i rezygnacji. Jeśli pozbędziesz się chociaż jednego kawałka, cała układanka będzie ziała dziurą i będzie można o niej powiedzieć, że jest wybrakowana, bez wartości, nieprzydatna do oprawienia w ramki, a fragment obrazu jaki był na brakującym kawałku nie może dopełnić całości.
Wyobraź sobie teraz, że każdy z nas jest jest jedynym w swoim rodzaju puzzlem, który składa się na całość ludzkości. Każdy kawałek ma swoje jedyne w swoim rodzaju miejsce w całości.
Na powierzchni życia ludzkiego wiele rzeczy się powtarza, czy jest podobne. Np. mamy podobne zainteresowania, kariery, robimy podobne rzeczy, czy nosimy identyczne jeansy od tego samego projektanta. Natomiast głęboko w środku, gdzie jest twoje Ja, panuje absolutna unikalność. Nie ma drugiego takiego samego Ja, czy takiej samej duszy. To są prawdziwe puzzle składające się na całość obrazu.
Każdy przychodzi na świat po to, żeby być unikalnym sobą. Każdy z nas jest odpowiedzialny za to, żeby poprzez bycie sobą stać się częścią całości i nadać tej całości sens.
Kiedy puzzel jest na swoim miejscu, jest wspierany przez całość układanki, bo całość go potrzebuje. Kiedy się oddzieli, jest nie tylko samotny i zagubiony, ale również zdany sam na siebie. Tylko kiedy jest na swoim miejscu, jego egzystencja ma sens. W oderwaniu od całości, nie wiadomo czym ten kawałek jest i co reprezentuje, bo widać tylko jakiś fragment nie mających sensu kresek i kolorów.
Kiedy człowiek wreszcie pozwoli sobie na bycie sobą, to nie tylko czuje, że jest w swoim wewnętrznym domu i jest to prawdziwa ulga i wolność od przymusu, ale zauważa również, że jego życie jest niezbędne dla całości i że całość życia wspiera go z radością.
Szaleństwem nieświadomego umysłu jest chęć bycia kimś innym, odrzucanie siebie, brak akceptacji siebie, czy wmawianie sobie, że jest się niewystarczająco dobrym. Każde przekonanie tego rodzaju wyrywa cię z twojego miejsca w całości i skazuje na samotność, oddzielenie i brak wsparcia. Twoje życie traci wtedy sens, bo jesteś na wygnaniu ciągle poszukując siebie i swojego miejsca, nigdy go nie odnajdując, bo TAM go nie ma. Jest tylko tu, w środku twojego Ja.
Zobacz, że jeśli na kawałku puzzla widać jedną kreskę, ale jest on osobno od całości, to puzzel ten nie ma sensu. Ale kiedy umieścisz go na swoim jedynym miejscu, nagle ta kreska nabiera sensu.
Załóżmy, że cały obraz to chłopiec nad jeziorem łowiący ryby. Ma zarzuconą wędę i czeka. Puzzel z kreską to kawałek wędki. Tylko wtedy, gdy puzzel jest na swoim miejscu, może odkryć swoją tożsamość i powiedzieć: O, jestem wędką! Jeśli jest wyjęty z całości, nie ma pojęcia czym jest i nic dziwnego, że jego egzystencja nie ma sensu.
Patrząc na naszą ludzkość i na to, jak się generalnie czuje i zachowuje, wydaje się, że puzzle ludzkości są mocno nie na swoim miejscu. Jest dużo chaosu, zamieszania, zagubienia i ciągłego poszukiwania czegoś. A obraz całości przedstawia bałagan. Wiele osób stara się być kimś innym niż jest i szuka siebie poza sobą. Trudno o harmonijny obraz w takim przypadku.
Jedyne co każdy z nas może zrobić, to wziąć odpowiedzialność za siebie, czyli swoją cząstkę układanki. Bo tylko nad tym mamy kontrolę, wszystko inne jest poza nią. W momencie gdy każdy to zrobi, wyłoni się harmonijny obraz całości, który zwykle jest piękny, gdy jest kompletny. Wtedy włącza się przepływ, który wspiera wszystko i dba o każdy kawałek, bo każdy kawałek jest niezbędny.
Kiedy człowiek wreszcie obejmie całymi ramionami swoje Ja z jakim przyszedł na świat, czyli zajmie swoje miejsce w całości, jest to najprzyjemniejsze doświadczenie jakie istnieje. Włącza się poczucie sensu bycia, znalezienia swojego domu, bezpieczeństwa, pewność siebie i swojej wartości, oraz uczucie, że wszystko jest tak jak ma być, co otwiera na wsparcie. Wsparcie objawia się tym, że sprawy się układają w łatwy sposób, jest sporo synchronizacji ułatwiających życie, właściwi ludzie pojawiają się we właściwym momencie, generalnie mówiąc, życie sprzyja.
Zrób wszystko co w twojej mocy, żeby przestać się opierać swojemu Ja. Nie znajdziesz satysfakcji nigdzie indziej, w żadnym zewnętrznym celu. Uwolnij się od bezsensownych przekonań, że czegoś ci brakuje w środku, że coś z tobą jest nie tak, że lepiej być kimś innym itd. To tylko zmarnuje ci czas i życie. Jeśli jesteś puzzlem z kreską, a chcesz na siłę wpasować się w inne miejsce układanki i być kawałkiem wody na obrazku, to nie tylko będziesz się czuć bez sensu, ale i woda nie będzie cię w stanie wesprzeć swoimi jakościami.
Zamiast zaprzeczać swojemu Ja wmawiając sobie, że jesteś niewystarczający/a, poznaj kim jesteś. Poznanie siebie automatycznie umieści cię w prawidłowym miejscu układanki, twoje życie nabierze sensu i dopiero wtedy zobaczysz swój cel i swoją prawdziwą tożsamość. Wewnętrzne spełnienie będzie źródłem każdego spełnienia w świecie zewnętrznym.
Kasiu dziekuje za ten artykul!
Mam pytanie- JAK poznać siebie? aby być w swoim miejscu układanki i wkoncu poczuć sens?
Niby wiem dokładnie co sprawia mi największa radość, ale kiedy zaczynam czuć się źle w środku (kiedy stany depresyjne uparcie wracają) wtedy to wszystko kompletnie nie ma sensu ani mocy abym poczuła się dobrze i na swoim miejscu.
chce czuć ten sens głęboki i być na swoim miejscu, pracuje nad sobą od lat, ale z jakiegoś powodu, zawsze te stany powracają, zawsze jest to gdzieś tam pod spodem drzemiące i co jakiś czas się budzi i kompletnie mnie ściąga na sam dół.
Po przeczytaniu twojego artykułu, zadaje sobie pytanie jak to zrobić? Jak poznać siebie i być na swoim miejscu?
Pozdrawiam Cię serdecznie 💖
Jeśli jest taka część, która wraca do stanu depresyjnego, tzn. że jeszcze w tej części nie udało się odkryć jej powodów, dla których uważa, że trzymanie się depresji jest korzystniejsze od puszczenia jej. Na logikę trzymanie się tego nie ma sensu, bo kto tego świadomie chce, ale jest jakaś głęboka emocja, która to trzyma. Na samym dnie zwykle chodzi o puszczenie kontroli, ale kontroli nad czym, to już osobiste historie.
Jeśli od czasu do czasu świadomość wchodzi w tą część i się w niej zamyka, to automatycznie nie ma dostępu do innych jakości, więc wtedy rzeczywiście, wszelkie pozytywne i otwierające idee nie mają sensu i są oddalone, jakby w innym świecie.
Zastanawiam się w jaki sposób to zrobić?
Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle, praca polega na odpuszczaniu negatywnych przekonań, za którymi stoją zablokowane emocje. I więcej i im głębiej uda się odblokować, tym bardziej wszystko wskakuje na swoje miejsce. A jakimi metodami to robić, to już człowiek sam wybiera co mu najbardziej odpowiada. EFT może być przykładem 🙂
I kolejna perełka, tekst, który fajnie ustawia i pozycjonuje punkt świadomości. Dzięki i pozdrawiam
Dzięki Marek i wszystkiego dobrego!
Dzien dobry Kasiu ❤️
Czesto tak wlasnie czuje, brak sensu, gleboki smutek. Swiadoma ja dorosla, wie,ze nie mialam dziecinstwa, zimna,wladcza, pochlaniajacja,agresywna matka zrobila spustoszenie w moim zyciu, czuje to przerazone,zagubione wew. dziecko w glebi siebie, wiem,ze to nie ja dorosla, ale czesto wpadam w bezradnosc. Dziekuje bardzo za Twoja prace empatie i pomoc ❤️❤️❤️ Pozdrawiam serdecznie Krystyna.
Ja również pozdrawiam, Krysia! I życzę jak najwięcej dobrych chwil ze swoim wnętrzem 🙂 A moment bezradności, to najlepszy moment na odpuszczenie walki 🙂